Dobre zwyczaje; Peter J. Leithart
Gdy tylko nasze dzieci zaczęły mówić, nauczyliśmy je małych gestów uprzejmości. Powiedz „dziękuję” i „proszę”. Nie chowaj twarzy, gdy rozmawia z tobą dorosły. Powiedz „Tak, proszę pani” i „Tak, proszę pana” – nie ironicznie lub niechętnie, lecz z szacunkiem. Chyba nigdy nie powiedziałem swoim chłopcom: „Nie krzycz na starszych ludzi”.
To było oczywiste, nie składaliśmy tym sposobem żadnego oświadczenia politycznego. Po prostu tak miało być. To sposób, w jaki moja żona i ja zostaliśmy wychowani przez naszych rodziców, których instynkty moralne ukształtowały się w innym świecie.
Konserwatyści, reakcjoniści i podstarzali maniacy od dawna narzekali na erozję tego rodzaju przejawów kurtuazji. Ostrzegali, że nasza poufałość i zwyczajna wulgarność powrócą, by nas prześladować.
Łatwo ignorować starzejących się dziwaków, lecz w końcu sam się nim stajesz. Wtedy zdajesz sobie sprawę, że mieli rację.
Wiesz, o czym mówię. Nocne sceny z ulic miast w całym kraju. Podpalenia, bójki, strzelaniny są przerażające. Ale byłem prawie tak samo zaniepokojony całkowitym lekceważeniem codziennej uprzejmości – tłumy ludzi wrzeszczących „F*ck you!” pod adresem starszych ludzi, przypadkowych przechodniów, policjantów, senatorów.
Tak jakby gniew człowieka mógł ustanowić sprawiedliwość Bożą (Jk 1,20). Każdego dnia widzimy rozbłyski piekielnego ognia (Jk 3,6).
To nie jest kwestia sympatii politycznych. Do każdego przykładu zastraszania i wulgarności ze strony BLM można znaleźć odpowiadający mu przykład z drugiej strony barykady. Prawdopodobnie widzieliście faceta w czapce Texas Longhorn rzucającego się na pracowników WalMart.
Jeśli ludzie dorastają bez szacunku dla innych, dla starszych i autorytetów, to tracimy zdolność do sensownej debaty i rozmowy. Pozostaje nam tylko wzajemna wściekłość, która nasila się, dopóki nie spotka się z brutalną siłą.
Jestem zły na ludzi, którzy źle zachowują się na ulicach. Współczuję im też, bo jestem również zły na rodziców, nauczycieli i inne osoby, którym nie udało się zaszczepić w nowym pokoleniu choćby minimum szacunku dla bliźnich stworzonych na obraz Boży (Jk 3,9).
Ulice mogą się uspokoić, ale załamanie kultury pozostanie z nami. I to jest droga do samozagłady. Nie możemy zapewnić praw obywatelskich, jeśli nie przywrócimy dobrych zwyczajów.
Tłumaczył Bogumił Jarmulak.
Źródło: Civil Rites