Topór Adwentu; Peter J. Leithart
„Pokutujcie, bo bliskie jest Królestwo Niebieskie” – nakazuje Jan Chrzciciel w tradycyjnym czytaniu adwentowym (Mt 3). Brzmi to jak groźba i rzeczywiście nią jest. Następnie Jan wzywa faryzeuszy i saduceuszy, aby wydali owoc pokuty lub stawili czoła konsekwencjom: „Topór jest już położony do pnia drzewa”, gotowy zamienić „każde drzewo, które nie rodzi owoców” w rozpałkę dla nienasyconego ognia.
Jaki topór? I kim jest drwal? Wskazówkę można znaleźć w XI rozdziale Księgi Izajasza, często w lekcjonarzach łączonym z III rozdziałem Ewangelii Mateusza. Izajasz prorokuje, że z pnia Jessego, ojca Dawida, wykiełkuje nowy pęd, „różdżka” namaszczona Duchem Świętym, aby przynieść sprawiedliwość i sprawić, że wilk i baranek będą mieszkać w pokoju. Dom
Psalmy Adwentu; Peter J. Leithart
W okresie Adwentu i Bożego Narodzenia łatwo popaść w ckliwy sentymentalizm, ponieważ otaczają nas ckliwe i sentymentalne obchody Bożego Narodzenia. Jednak Psalmy Adwentu przypominają, że Adwent jest z natury polityczny.
Nasze pragnienie przybycia Oblubieńca jest głodem i pragnieniem Królestwa Bożego, a to oznacza tęsknotę za tym, aby Bóg przyszedł i osądził ziemię. Jako Oblubienica pragniemy sprawiedliwości. Jako Oblubienica pragniemy obalenia niesprawiedliwych.
Psalm 58 jest skierowany do niegodziwych „bogów”, czyli tych, którzy wydają wyroki w imieniu Boga (w. 2). Mają ważyć rzeczy sprawiedliwymi odważnikami i miarami; mają zważyć dowody i zeznania zgodnie z prawdą. Zamiast tego szale ich wagi są skierowane ku przemocy: „Gwałty rąk waszych na ziemi odważacie” (w.
Radosna pokora, Peter J. Leithart
Boże Narodzenie to czas radosny, ale dla wielu zmienia się w coś przeciwnego. Zamiast radości jest pełen rozczarowania i udręki. Zamiast okazji do rodzinnego świętowania staje się okazją do rozdrapania dawnych ran, rozpalania starych sporów, ożywiania animozji, które już dawno temu powinny odejść w niepamięć. Zamiast ucztowania staje się czasem swarów.
Nie jest to nieuniknione, lecz niestety dość powszechne nawet wśród chrześcijan. Chrześcijanie pozostają grzesznikami, a kiedy zgromadzimy grzeszników w ciasnym pomieszczeniu na kilka dni, dodamy do tego jedzenie, picie i prezenty, to otrzymujemy wszystkie składniki potrzebne dla rozkwitu zazdrości, gniewu i animozji.
Takie zachowania i postawy są sprzeczne z rzeczywistością, którą świętujemy w czasie świąt Bożego Narodzenia.