Bóg przemawia w Ciele; Peter J. Leithart
Kulminacją prologu Ewangelii wg św. Jana jest stwierdzenie, że Słowo stało się Ciałem. Już wcześniej Jan powiedział co nieco na temat tego Słowa.
Słowo było „na początku”. Tutaj Jan nawiązuje do pierwszego wersetu Biblii, z którego dowiadujemy się, że Stwórca jest mówiącym Bogiem, który stwarza, przemawiając. Słowo, o którym pisze Jan, jest słowem, przez które wszystko powstało.
Słowna artykulacja nie jest jednak drugorzędnym atrybutem Boga. Bóg nie zaczął mówić, kiedy powiedział: „Niech stanie się światłość”. Bóg mówił, zanim jeszcze powiedział: „Niech stanie się światłość”. Bóg zawsze był mówiącym Bogiem, jeszcze przed stworzeniem świata.
Słowo istnieje od wieczności i od wieczności zwrócone jest ku Bogu, czyli ku Ojcu.… Czytaj dalej...
Wiara według Lutra; Bogumił Jarmulak
Marcin Luter twierdził, że zbawienie jest z wiary, a nie z uczynków. Powoływał się przy tym na takie teksty jak List do Galacjan 2,16, gdzie czytamy, „że człowiek zostaje usprawiedliwiony nie z uczynków zakonu, a tylko przez wiarę w Chrystusa Jezusa”. I właśnie chodzi nie o wiarę jako taką, lecz o wiarę w Jezusa Chrystusa.
Luter podkreśla ten punkt we wstępie do Komentarza do Listu do Rzymian, gdzie czytamy: „Wiara nie jest ludzkim wyobrażeniem i marzeniem, które niektórzy za nią biorą. Kiedy wiele słyszą i mówią o wierze, a przecież dostrzegają, że nie idzie za nią żadna poprawa życia ani dobre uczynki, schodzą na manowce i głoszą: Wiara nie wystarczy; potrzeba uczynków, by być sprawiedliwym i zbawionym.… Czytaj dalej...
Dedykacja Jana Kalwina dla Zygmunta II Augusta
Do Wielce Czcigodnego i Potężnego Zygmunta Augusta z łaski Bożej Króla Polski, Wielkiego Księcia Litewskiego, Pana na Rusi i w Prusach
Spotykamy dzisiaj ludzi niezbyt rozumnych, którzy powodowani próżnym pragnieniem pisania zaprzątają błahostkami umysły niedouczonych i bezmyślnych czytelników. Ponadto, Wielce Znakomity Królu, dodają oni do tego inną jeszcze nikczemność – dedykując swoją pisaninę królom i książętom w pragnieniu zapożyczenia nieco z ich chwały, nie tylko bezczeszczą ich czcigodne imiona, ale też przypisują im w jakimś stopniu własną niesławę. Ich czelność sprawia, że nawet poważni i trzeźwi autorzy muszą pospieszyć z wytłumaczeniem, kiedykolwiek dedykują swoją pracę wielkim ludziom, nawet jeśli w ich pismach nie ma nic, co by nie korespondowało z dobrym imieniem tych, którym są poświęcone.… Czytaj dalej...